Mija 7 dni w dzungli. Domek jest maly ale wystarczajacy drewniany zdrowy po prostu zbity z desek. Dookola natura tylko obok domku droga asfaltowa czasem przejdzie jakis samochod lub autobús. Mieszkamy w kilka osob czasem w 5 czasem w 12. To ciekawe doswiadczenie zycie w grupie plus natura. Wspolne pòsilki, rozzmowy praca. Robimy co chcemy ale kazdy wie o co chodzi. Czasem amm chec zrobic dla wszsytkich obiad czy kolacje a tu buuu juz ktos robi…
W poblizu domku jakjiesa 10 minut pieszo jest domek `szamana´ale to ansz domek choc zyje w tym domku bardzo starty szaman ze swoim wezem boa koloru jasno zolto zlotego piaskowego… gra dla dzieci z wiosek w poblizu na bebnach w nocy i tym dziwekiem je usypia.
To piekne doswiadczenie byc tutaj ot tak sobie. Moze tu p`rzyjechac kazdy i pobyc tyle ile zechce, jest miejsce dla kazdego a jak brakuje to zawsze mozna dorobic lozko kolejne.
Czasem wszyscy spimy w domku przy drodze a czasem ktos spi tez w domku szamana w ktorym jest fenomenalnie. Dzisiejszej nocy spalkem tam z Ondrejem i Johhnym kolega Ondreja. Spalem na hamaku cala noc… wow coz a sny obudzielem sie jak nowy jakby wymasowalo moje cialo 100 pieknych dakin z dzungli.
W domku szamana jest drzewo jest to dosc dziwne ze kwitnie ale tak ma byc jest tez w tym domku wielki kamien ktorego kawalek wystaje pònad ziemie. Miejsce jest magiczne…
Tu nie ma `moje` tu jest nasze. Nawet moje paleczki leza w kuchni razem ze wszsytkimi sztucccami i kazdy moze ich uzywac.
Pierwsze dni to by7la aklimatyzacja, odnajdywanie siebie w nowych sytuacjach z nowymi ludzmi sytuacjami itd. Toaleta jest na zewnatrz tzn gdzies tam np w krzakach dookola domu – tylko uwaga na weze i zmije J pryszznic jest tropikalny na zewnatrz z zimna woda orzezwia wspaniale, mamy tez dwa hamaki p`rzy domu i dwa w domku szamana. Pod dom,em razem z Indy tworzymy wieksza otwarta kuchnie i przestrzen odpoczynku – just tropical louge cjhill out zone. A w tym tygodniu rowniez ma powstac kolejna toaleta bardziejn intymna niz ta obecna i naturalna bez wody just sand – dry toilet.
Ktos by mogl powiedziec ze zyjemy sobie caly czas na kempigu i sa wakacje… no i co w tym jest tylko to miejsce jest z pewna misja dla ludziz i dla ziemi. To bardziej training camp niz vacation.
Nagi w dzungli bioracy kapiel zaraz po wschodzie w malym zimnym potoku…tak dzis zaczalem dzien, potem nagi idac przez dzungle wrocilem do domku szamana. Nap`rawde mozna poczuc sie zywym czloiekiem…