Zielona Góra to nr 1 w Polsce (wiosna i lato)
Verona to nr 1 we Włoszech
Vilcabamba to nr 1 w Ekwadorze (cały rok)
To są trzy miasta które totalnie kocham i rozpływam się jak lukier na gorącym pączku gdy do nich przyjeżdżam.
Vilcabamba to takie miejsce bardzo specyficzne energetyczne wyjątkowe. Trzeba tu zawitać pobyć żeby w pełni zrozumieć. Tu jest inny świat ze względu też na to że od ponad 20 lat są tu gringo i jest to jedyne miejsce w Ekwadorze gdzie jest duże i dość dobre porozumienie pomiędzy miejscowymi i gringo.
Specyficzność wzrasta wraz z dziwnością gringo (patrz na mnie :)) jacy tu przyjeżdżają mieszkać. A do tego dowiedziałem się wczoraj, że wiele osób widziało nad główną górą miasta czyli Mandango ufo – światła jak z ufo. Podobno ma to miejsce zawsze w tym samym miejscu i około godziny 19:30. Podobne w środku góry jest baza tych istot spoza Ziemi a może z wnętrza Ziemi...
Kto wierzy niech wierzy kto nie wierzy niech nie wierzy. Ja też mam swoją wersje i zrozumienie.
Tutaj jest bardzo łatwo nic nie robić, bo większość ludzi tu nic nie robi. Więc można wpaść w tryby nierobienia. Co jest przyjemne ale też i męczące bo każdy am jakiś tam potencjał. A tu jest wiele osób na emeryturze i no i im się już nie chce robić bo chcą nic nie robić po tym jak całe życie coś robili. Poprzez ten syndrom nierobienia jest tu bardzo dużo energii jaką można wykorzystać bo ludzie po prostu porzucają tę energię i wystarczy ją zbierać i używać do własnych działań. Ale jeszcze raz powtórzę to nie jest łatwe bo to nierobienie jest takie wciągające...
kliknij READ MORE poniżej aby czytać dalej...
Tak więc skończyło się na tym że mam dwa domy. Jeden jest totalnie prosty rustic oddalony od centrum o 45 minut na wzgórzu bez sąsiadów, cisza spokój widoki piękne i kury, łazienki i kuchni brak jest tylko WC. W środku pomaluje ściany bo wygląda teraz jak rosyjskie więzienie :) bardzo fajny domek na reatryty medytacyjne, posty bycie w ciszy itd. Extreme za 50$/miesiąc.
Drugie lokum to apartament 1st class jak na warunki tutejsze. Ogród, huśtawki, piękny widok, kuchnia łazienka, wielkie łóżko, wielka kanapa. Naprawdę super miejsce do pracy jogi medytacji rysowania itd. Extreme za 450$ miesiąc – to dużo bo tu można wynająć dom za 250$ tylko teraz nie ma domów do wynajmu.
apartament la molienda from Max on Vimeo.
praktyki medytacyjne, joga wg książki Iyngara, handlowe internetowe, artystyczne i socjalne :)
Artystycznie to obecnie rysunki do których używam mojej lewej ręki – jestem praworęczny. Po ayahuasce uaktywniła mi się lewa strona na tyle, że grając np. lewą ręką w bilarda mam wyższą skuteczność wbijania niż prawą. A ja w bilarda a głównie w snookera w swoim życiu trochę grałem, ponad 5000 godzin...
Co ciekawe lewą ręką tez ma większą skuteczność trafiania BullEye w grze w darta a ja w darta też nabiłem licznik na 4 cyfry godzinowe.
Więc zacząłem z rysowaniem. No i jestem też zaskoczony. Lewa ręka ma swój sposób to nie jest lustrzany sposób względem prawej ręki to jest rozwiązanie często „po przekątnej” lub „przekręcone o 90stopni” lub jest kilka rozwiązań, płynność, brak przyzwyczajenia.
Działania lewą dłonią są jak działania otwartego i czystego ucznia z mądrością mistrza. Rezultat jest nieprzewidywalny :) Wystarczy dać się ponieść bez oczekiwań. Dać się ponieść oznacza wyłączyć myślenie analizowanie co przy zaangażowaniu lewej ręki jest dość łatwe bo cała energia i skupienie idzie na działanie które nie jest mechaniczne jak to ma miejsce w przypadku prawej dłoni.
Bądź cierpliwy dla ucznia w końcu jesteś mistrzem. Obserwuj i uśmiechaj się :)
Pamiętaj że w życiu we wszystko co robisz najlepiej abyś wkładał energię miłości/miłowania wtedy twoje działanie będzie promieniować tą energią. Jeśli wkładasz energię złości, niechęci wtedy też twoje działanie będzie promieniować złością i nienawiścią. Rób co chcesz ważne abyś robiąc to co robisz emanował radością i miłością.
Enjoy, whatever you do enjoy it – tak to mawia Ondrej do ludzi... dodając że tu na ziemi jesteśmy po to aby się bawić niczym na placu zabaw i radować.